Gdy na świat przychodzi siostra lub brat – jak pomóc dziecku w tej trudnej zmianie?
Pojawienie się w rodzinie kolejnego dziecka to wielka radość, wiele wzruszeń, ale też wiele wyzwań którym trzeba stawić czoła. Niejednokrotnie przyjście na świat drugiego potomka jest większą rewolucją dla rodziny niż narodziny pierworodnego. Jak ułatwić sobie nieco ten początkowy czas oraz jak unikać często pojawiających się i tworzonych samodzielnie, nieświadomie, problemów? W tym temacie w dzisiejszym wpisie wypowie się psycholog, Angelika Kaźmierczak – wspierająca rodziny, prowadząca poradnię w której oferuję warsztaty (stacjonarnie i online!), konsultacje, terapię i zajęcia ogólnorozwojowe dla dzieci: PSYCHOLOGO
Zadbaj o starsze dziecko
Pojawienie się na świecie rodzeństwa to dla starszego dziecka bardzo, bardzo duża zmiana. Nie zawsze dziecko jest na tyle dojrzałe, aby zrozumieć, co właśnie się wydarzyło. Bez względu na wiek dziecka każdemu będzie trudno oddać część czasu z mamą i tatą, który dotychczas miało na wyłączność komuś, kto jest dla niego zupełnie nieznany – nowemu członkowi rodziny.
Brat lub siostra jest dla Twojego starszaka kimś obcym. Nie oczekuj więc od niego, że od razu zapała miłością do rodzeństwa. Daj im czas, by poznali się i polubili.
Nawet, jeśli starsze dziecko cieszyło się na narodziny brata czy siostry i nawet, jeśli bardzo go kocha to nie wyklucza to przykrych odczuć, które pojawić się mogą w tym samym czasie.
Adele Mazlish i Eleine Faber w swojej książce „Rodzeństwo bez rywalizacji” porównują pojawienie się młodszego rodzeństwa do wzięcia przez męża drugiej żony. Mąż tłumaczy to swojej dotychczasowej żonie mówiąc, że robi to dla niej, aby nie była samotna, aby miała się z kim bawić i spędzać czas. Podkreśla, że musi kochać nową żonę i że jest ona bardzo ładna, urocza i ważna dla niego. Goście odwiedzający małżeństwo w tej nietypowej sytuacji zachwycają się nową żoną i wciąż pytają tą starą, czy cieszy się z jej obecności i czy dobrze się nią opiekuje.
Rodzice szybko zaczynają rozumieć analogię tego przykładu z sytuacją, w której znajduje się starsze dziecko oczekujące na rodzeństwo.
Starszak ma pierwszeństwo
To może wydać się dziwne, ale z wiedzy na temat rozwoju dzieci, ich rozumowania oraz funkcjonowania sfery emocjonalnej, a także bazując na własnym doświadczeniu mogę powiedzieć z pełnym przekonaniem, że to starsze dziecko powinno mieć pierwszeństwo w zaspokajaniu jego potrzeb, nie młodsze. Dlaczego tak jest? Bo starsze dziecko widząc, że zajmujesz się tym „nowym” zamiast nim, będzie kolekcjonowało zranienia, za które przyjdzie rodzicom w pewnym momencie „zapłacić”. Będzie kumulowało w sobie niechęć i złość na brata lub siostrę jako kogoś, kto zabiera mu mamę/ tatę wtedy, gdy tego potrzebuje. Będzie wybuchało płaczem lub złością szczególnie, jeśli samo znajduje się w którymś z kryzysowych okresów rozwoju. Jeśli więc nie chcesz dokładać sobie zmartwić – zadbaj najpierw o starszaka. Przytul, gdy o to prosi, zwróć na niego swoją uwagę, pomóż, gdy tego potrzebuje. Wtedy unikniesz małych (lub większych) dramatów i będziesz mógł/mogła szybko i w większym spokoju wrócić do opieki nad młodszym dzieckiem. Jak często jest to możliwe mów też głośno do młodszego dziecka: Poczekaj chwilkę, teraz przebieram/pomagam/czeszę starsze dziecko (najlepiej wstaw tu jego imię J ). To da starszakowi poczucie, że maluch też musi czasem poczekać na uwagę rodziców i zdecydowanie podniesie go na duchu.
Pozwól dziecku na przeżycie smutku, żalu i złości
Jeśli zdarzy się, że starsze dziecko nie będzie zadowolone z obecności młodszego – pozwól mu na to, aby o tym mówiło i to wyrażało. Wesprzyj je i okaż zrozumienie. Gdy będzie ci trudno pogodzić się z nieprzyjemnymi odczuciami starszaka wobec noworodka wróć pamięcią do powyższego przykładu o nowej żonie. Pamiętaj, że dziecko nie ma wpływu na to, co czuje i nie chce zrobić ci w ten sposób na złość.
Powiedz: „Widzę, że jesteś niezadowolony z obecności brata/siostry. Chyba wolałbyś mieć mamę tylko dla siebie. Jest ci smutno, że nie mogę bawić się z tobą tak często jak do tej pory. Nie lubisz, gdy brat/siostra głośno płacze i przeszkadza Ci w zabawie.” To pomoże dziecku uporać się z tymi emocjami i nie kumulować ich w sobie. W taki sposób łatwiej zostawi je w tyle a ty nie będziesz budować między rodzeństwem muru, który czasem jest bardzo trudny do zburzenia.
Stawiaj jednocześnie granice. Każde uczucie można zrozumieć i zaakceptować, jednak niektóre zachowania trzeba zatrzymać. Powiedz: „Widzę, że jesteś zdenerwowany i nie podoba ci się ta sytuacja i rozumiem to. Nie mogę się jednak zgodzić, żebyś bił siostrę”. Staraj się dać dziecku alternatywę dla tych niekonstruktywnych zachowań – „Zamiast bić siostrę możesz uderzyć w poduszkę, albo powiedzieć mi, jak bardzo cię zdenerwowała”.
Nie każ się dzielić
Dużym błędem, który popełniają rodzice w momencie, gdy na świat przychodzi młodsze dziecko jest zmuszanie starszaka do dzielenia się swoimi zabawkami. Pozwól swojemu dziecku na to, by decydowało o swojej własności. Ty również nie chciałabyś dzielić się z kimś obcym swoją torebka czy komórką. Niektóre dzieci (poniżej trzeciego roku życia) nie są jeszcze dojrzałe do tego, by zrozumieć ideę i korzyści płynące z dzielenia się np. zabawkami.
Zamiast tego możesz zaproponować: „Dobrze, możesz nie dzielić się swoją zabawką jednak twoja siostra/brat też chce się czymś pobawić. Czy możesz wybrać dla niej/niego coś, co byłoby ciekawe?” Jeśli dziecko to zrobi – podkreśl jaką przyjemność sprawiło młodszemu rodzeństwu i jak ważne jest to zachowanie. W taki sposób skłonisz dziecko do częstszego dzielenia się i patrzenia przychylnym okiem na młodsze rodzeństwo. Pokaż, że dzieląc się, starsze dziecko otrzymuje twoją uwagę – daj buziaka, przytul, uśmiechnij się, popatrz w oczy. Wzmocnisz tym samym podobne zachowania w przyszłości.
Deleguj zadania
Jest Was więcej i przybywa też nowych zadań do wykonania. Normalne jest to, że większa ilość obowiązków powinna spaść mniej więcej po równo na wszystkich członków rodziny. Nie wpadnij w pułapkę rodzica idealnego, który ze wszystkim radzi sobie sam. Nie bój się prosić o pomoc – rodzina i przyjaciele są właśnie po to, by wzajemnie się wspierać.
Zadbaj o siebie
Będziesz najlepszą mamą dla swoich dzieci i najlepszym wsparciem dla pozostałych członków rodziny, gdy będziesz czuła się dobrze sama ze sobą. Gdy będziesz mieć energię i ochotę, by się uśmiechać. Gdy będziesz robić, to, co do ciebie należy z chęcią (choć nie zawsze to będzie możliwe) a nie z ciągłym cierpieniem wypisanym na twarzy. Jak to sobie ułatwić? – Dbając o siebie!
Synchronizuj drzemki dzieci
Jeśli Twoje starsze dziecko (lub dzieci) wciąż jeszcze śpią w ciągu dnia to synchronizuj ich drzemkę z jedną drzemką najmłodszego dziecka i wtedy sama też idź spać. Jeśli karmisz piersią połóż się razem z dzieckiem (o ile tak jest ci wygodnie i komfortowo) – wtedy prawdopodobnie pośpi dłużej a ty będziesz mogła lepiej wypocząć. Nie musisz zawsze planować w tym czasie nadrabiania zaległości z całego dnia lub tygodnia. Najważniejszą zaległością do nadrobienia są twoje deficyty snu i energii, które musisz uzupełnić, by dobrze wypełniać swoje codzienne zadania.
Pamiętaj! Twoje dzieci obserwują cię i na tej podstawie budują w swoich głowach wzorzec matki jaką będą się stawać (w przypadku córek) i jakiej będą szukać dla swoich dzieci (w przypadku synów). Jeśli chcesz, aby twoja córka była szczęśliwą mamą, a twój syn miał u swojego boku uśmiechniętą i zadowoloną żonę to przede wszystkim – zadbaj o swoje szczęście i wypoczynek!
Drobne przyjemności
Jeśli drzemki w ciągu dnia nie są możliwe do wprowadzenia w życie, zaplanuj inne, nawet drobne przyjemności dla siebie. Kup ulubioną czekoladę, herbatę, kawę i w ciągu dnia daj sobie chwilę na delektowanie się ich smakiem. Puść w tle ulubioną muzykę, która wprawia cię w dobry nastrój.
Uzupełniaj poziom magnezu w organizmie
Magnez to pierwiastek obowiązkowy do suplementacji dla wszystkich rodziców. W dużym stopniu jego poziom wpływa na nasze samopoczucie – niedobory magnezu powodują, że szybciej się denerwujemy, poruszamy się niepewnie, stres wpływna dłużej wytrąca nas z równowagi. Często pijemy też dużo kawy, co dodatkowo powoduje wypłukiwanie cennego pierwiastka z organizmu. Magnez jest też bardzo ważny przy regulowaniu gospodarki hormonalnej w cyklu miesięcznym kobiety – jego niedobory mogą bardzo niekorzystnie wpłynąć na poszczególne fazy cyklu, a to dodatkowo rzutuje na nastrój i kondycję fizyczną oraz psychiczną. Dlatego właśnie magnez jest pierwiastkiem, który stale trzeba uzupełniać. Niestety spożywany w jedzeniu nie jest wchłaniany w pełni. Najefektywniej przyswajany jest przez skórę – dlatego zbawienne dla samopoczucia i odporności na stres i sytuacje trudne będą kąpiele np. w chlorku magnezu (do kupienia w intrenecie pod postacią chlorek magnezu CZDA). Równie dobrze sprawdzi się moczenie stóp w wodzie magnezowej (1 szklanka chlorku magnezu na miskę wody). Zalecane także dla tatów!
Wielkie wyjścia też są ważne
Nie zawsze jest to możliwe ale warto podjąć ten wysiłek. Zaplanuj wyjście z koleżankami, bez męża i dzieci. Nie martw się szczególnie o to, co będzie działo się w domu. Wybrałaś tego mężczyznę na ojca swoich dzieci więc nie podejrzewaj od razu, że zastaniesz wszystkich głodnych i nieszczęśliwych gdy wrócisz do domu. Nawet, jeśli twój mężczyzna zajmie się dziećmi inaczej, niż ty byś to zrobiła lub nie tak, jak byś sobie tego życzyła to nie to jest tutaj najważniejsze. Spróbuj skupić się na tym, by odpocząć i naładować akumulatory.
Zmobilizuj swojego mężczyznę do tego, by raz na jakiś czas zaplanować randkę – Jeśli nie możecie poprosić dziadków o pomoc, zaangażuj ciocię, kuzynkę lub dobrą koleżankę. Ubierz coś, w czym czujesz się piękna i wyjątkowa. Nie wiś na telefonie przez cały czas trwania randki. Skupcie się na sobie i zróbcie coś, na co od dawna mieliście ochotę, a wciąż były ważniejsze rzeczy do wykonania. Pamiętaj, że szczęśliwi rodzice to najmocniejsze filary szczęśliwej rodziny a co za tym idzie – zdrowo rozwijających się dzieci.
Jeśli jesteś mamą, która samotnie wychowuje swoje dziecko to nie zwalnia cię z obowiązku (tak, obowiązku J ) wychodzenia do ludzi i czucia się wyjątkowo w swojej skórze. Wtedy musisz nadać temu zadaniu jeszcze większy priorytet bo samodzielnie niesiesz na swoich barkach to, co zwykle spada na dwie osoby. Jest to wysiłek, który opłaci się i jeśli trudno jest ci zmobilizować się dla samej siebie, zrób to dla swoich dzieci.
Angelika Kaźmierczak – Psychologo
www.facebook.com/PsychoLogoZabrze