Kiedy odpieluchować dziecko? Najlepszy moment na pozbycie się pampersa
Nocnik. Przedmiot sporów i wątpliwości. Symbol przejścia na drugą stronę – oto nasz maluch dorasta i wreszcie robi to sam, z pełną kontrolą, w ten „dorosły”, naturalny sposób. Moment wyczekiwany przez rodziców i opiekunów.
Istnieją teorie, że brak pieluchy świadczy o dojrzałości potomka. Czyżby? Im wcześniej, tym lepiej? Sprawa tak naprawdę nie jest ani prosta, ani oczywista.
Kiedy Maluch jest gotowy? Jak możemy rozpoznać, że to właściwy moment
Mówi się, że najlepszy jest okres między 20. a 30. miesiącem życia, wydłuża się go jednak nawet do 36. miesiąca. Co ważne, pełna zdolność do kontrolowania potrzeb filologicznych u dziecka przypada na drugi rok życia, ale opanowanie tej umiejętności może znacznie rozciągnąć się w czasie. Jednak to nie cyferki są w tym procesie najważniejsze. Najistotniejsza jest umiejętność obserwacji. Ważne, by rodzic zorientował się, kiedy maluch jest już gotowy i wtedy dopiero rozpoczął działania związane z odpieluchowywaniem.
Maluch jest gotowy, gdy dostrzegamy w nim pewne symptomy świadomości, a mianowicie:
- dziecko chowa się lub szuka ustronnego, komfortowego dla niego miejsca w momencie gdy chce się wypróżnić, na przykład chowa się za kanapę, ucieka do swojej „bazy” (u nas właśnie tak było). Dziecko często wtedy odczuwa wstyd i nie chce załatwiać swojej potrzeby fizjologicznej na oczach innych czy na środku pokoju. Dziecko kojarzy ten moment z intymnością co z kolei jest pożądanym i naturalnym, społecznym odruchem.To świetny sygnał, którego w mojej ocenie nie można przegapić (ten moment szybko może minąć);
- dziecko daje nam sygnał, że pełna pielucha mu przeszkadza, a nie chce zakładać kolejnej, bo tak mu wygodniej lub że zaraz zrobi siusiu itp. Poza tym dłużej wytrzymuje, pielucha przez dłuższy okres czasu niż zazwyczaj jest sucha;
- dziecko interesuje się toaletą, często towarzyszy Wam podczas załatwiania Waszych potrzeb fizjologicznych;
- dziecko potrafi zakomunikować inne swoje potrzeby, na przykład jasno daje Wam do zrozumienia, że jest głodne czy spragnione (wówczas uwierzcie, dziecko jest też w stanie zakomunikować swoją potrzebę fizjologiczną);
- dziecko potrafi płaczem lub w inny sposób „wymusić” to na czym mu zależy.
Jeśli rozpoznajecie te oznaki u swoich dzieci (szczególnie trzy pierwsze) to gwarantuję, że Wasze pociechy są gotowe na rozpoczęcie treningu toaletowego!
Rodzicu, przestań się bać!
Często to w nas, rodzicach jest blokada, strach i obawa czy dziecko sobie poradzi. Zadajemy sobie pytanie: a co jak nam nie wyjdzie? Boimy się porażki. Po pierwsze, musimy uwierzyć w nasze dzieci! Jeśli będziemy niepewni, one to bardzo szybko wyczują i cała nauka może mocno rozciągnąć się w czasie. Wasza frustracja i niechęć dziecka do nocnika będzie rosła. Strach ma wielkie oczy, wiem to z własnego doświadczenia.
Decyzja o podjęciu nauki powinna być konsekwentna – tutaj nie ma odwrotu. Trzeba brnąć dalej. Nie powinno wracać się z nocnika z powrotem na pieluchy. Ja nie przyjmowałam zasady dziecko trochę nauczone. Jestem zero jedynkowa w tej kwestii. Dziecko jest nauczone albo nie i albo nosi pampersy albo nie (oczywiście wpadki się mogą zdarzać i pewnie będą, ale to temat na osobną dyskusję, podobnie jak nocne odpieluchowanie). Czasami widzę, że rodzicie zakładają pieluszkę tylko na wyjście czy tylko na kilka godzin dziennie. Myślę, że to wprowadza dziecko w zamieszanie i zakłopotanie. To pokazanie maluchowi, że nie do końca mu ufamy. To dawanie sprzecznego sygnału: teraz masz pieluszkę i możesz się załatwić do niej a chwilę później ściągam Ci ją i wymagam od Ciebie żebyś zakomunikował mi swoją potrzebę. Zdecydowanie odradzam takie podejście.
U nas udało się pozbyć pampersa przed drugimi urodzinami Kai. Po trzech tygodniach nauki mogę powiedzieć, że odnieśliśmy pełny sukces. Przez pełny sukces rozumiem tutaj brak wpadek podczas wyjść, wycieczek samochodowych (tych długich i tych krótkich), drzemek dziennych. Nocne pozbycie się pieluchy nastąpiło po miesiącu.
Nie bójcie się próbować, podejdźcie do tego zadaniowo.
Jeśli macie dodatkowe pytania/wątpliwości to śmiało piszcie w komentarzach. Odpowiem na wszystkie plus stworzę dla Was osobny post z najczęściej zadawanymi pytaniami (edit: link do posta znajdziecie TUTAJ: ODPIELUCHOWANIE – 10 najczęściej zadawanych pytań) A może chcielibyście również przeczytać o tym jak krok po kroku wdrożyliśmy naukę?
Wydaje mi się że moja poltora roczna córka jest już gotowa , mówi kiedy narobi w pieluszkę ale nocnika się boi płacze i ucieka. Mamy taki zwykły z Ikei czy jest to możliwe że jest dla niej tak nie wygodny ? Kupować inny czy próbować na tym?
A wiesz jak może być powód strachu? Była jakaś jedna sytuacja poprzez którą zaczęła się bać? Jak mówi, że zrobiła w pieluszkę to już dobry objaw gdyż dziecko od całkowitego braku świadomości przechodzi poprzez fazę zrobiłam siku, robię siku i będę robił/robiła siku 🙂
Właśnie nie kojarzę, zawsze uważałem żeby nie robić nic na siłę jeśli chodzi o nocnik żeby właśnie się nie przestraszyla
Moja mała też na początku nie tolerowała nocnika ale udało sie z nakładką na sedes.. Można spróbować. Dziecko nigdy nie widziało rodzica na nocniku więc jest to coś nieznanego. 😁
Oj tak, ja również polecam nakładkę na sedes. Niektóre dzieci panicznie boją się nocnika a z nakładką dodatkowo można zamienić to w zabawę jak to u nas było. Kaja zrobiła siku to teraz mówimy „pa pa siku” i spuszczamy wodę co jest dla dziecka dodatkową atrakcją.
Popieram metodę z nakładką. Mój starszak nie chciał się załatwiać na nocnik a na kibelek załapał szybko bo widział co my robimy. Do tego jaka frajda była później spuścić samodzielnie wodę. Dlatego przy córce mam w pogotowiu i nocnik i nakładkę 🙂
o tak! u nas też jest frajda ze spuszczania wody. My korzystamy i z nocnika i z nakładki, do wyboru i w sumie korzysta jak ma ochotę.
Witam ja robiłam już wiele podejść do odpieluchowania ale żadna nie dała efektów spoczatku syn bal się nocnika obecnie na niego siada i czasem zrobi siusiu i kupke ale niestety pampersa nie chce zamienić na majteczki. Zauważyłam że gdy jest bez pampersa to potrafi powiedzieć że chce siusiu czy kupke i siada na nocnik jednak gdy ma pampersa to o tym zapomina.
Dlatego ja jestem zwolennikiem zasady – ściągamy pampersa i już nie zakładamy bo tak jak pisałam w artykule powyżej wprowadzamy mętlik w głowie dziecka. Raz chcemy żeby sikał na nocnik (jak biega bez pampersa) a później nagle nie wiedzieć czemu dajemy mu pampersa (i wtedy dziecko nie wie co się dzieje i najzwyczajniej w świecie zdarzają się wpadki i załatwia się do pampersa) Dodatkowo zachęcam, by w pierwszej fazie nauki nie stosować ani majtek ani pieluszek treningowych gdyż uciskają one dziecko dokładnie w tym samym miejscu co pampers więc dziecko może myśleć że to pampers i też się załatwiać właśnie do majtek. My po trzech tygodniach dopiero od rozpoczęcia nauki założyliśmy majteczki i super to podziałało.
Jak moja miała 12 miesięcy to bardzo była zainteresowana nocnikiem. Aż się dziwiłam ( i nawet cieszyłam?) do tego stopnia że przynosiła go kiedy chciała skorzystać (nie zawsze, ale jednak). Doszło do tego, że co drugie sikanie się udawało złapać. I nagle… przyszło NIE. Wielkie ogromne NIE na wszystko xD ubieranie, mycie i inne cuda a przede wszystkim nocnik. Obecnie nocnik schowałam bo nie ma sensu namawiać skoro nie chce i się wkurza. Im bardziej bym przymusiła tym gorzej. Więc czeka w szafie na lepsze czasy. Mała ma teraz 19 miesięcy, czyli jeszcze wcześnie – byle bunt minął 😛
W takim wypadku można ewentualnie jeszcze spróbować z nakładką na sedes (niektóre dzieci nie korzystają z nocnika tylko z nakładek) Dzieci uczą się przez naśladowanie więc czasami z nakładkami jest prościej. My używamy też metody zrobiłaś sisiu pożegnaj siku. Mówimy „pa pa siku” i mała sama spuszcza wodę co jest dla niej dodatkową frajdą.
Mój synek ma dwa lata i nie interesuje go nic w temacie odpieluchowanoa. Nawet nie daje sygnałów wyżej wypisanych. Co zrobić?
Jeśli nie daje faktycznie żadnych sygnałów o których wspomniałam to poczekałabym jeszcze kilka miesięcy, ale koniecznie tak żeby zacząć przed 30 miesiącem życia dziecka. Latem też będzie łatwiej więc trzymam kciuki a w razie wątpliwości proszę pisać 🙂
U nas są wszystkie objawy, nawet mówi kiedy chce zrobić i nawet sobie w łazience kładzie nakładkę i chce siadać a później spuszcza wodę. Szkoda tylko że siadać chcę wtedy kiedy nie ma potrzeby się załatwić, a kiedy ma potrzebę się załatwić to nie chce iść na toaletę 😊 Może rzeczywiście chodzenie bez pieluchy tak coś pomoże. Tak żeby odczuł że jeśli w odpowiednim czasie nie pójdzie do toalety to będzie mokro. Może to go zmotywuje?
U nas są wszystkie objawy, nawet mówi kiedy chce zrobić i nawet sobie w łazience kładzie nakładkę i chce siadać a później spuszcza wodę. Szkoda tylko że siadać chcę wtedy kiedy nie ma potrzeby się załatwić, a kiedy ma potrzebę się załatwić to nie chce iść na toaletę 😊 Może rzeczywiście chodzenie bez pieluchy coś pomoże. Tak żeby odczuł że jeśli w odpowiednim czasie nie pójdzie do toalety to będzie mokro. Może to go zmotywuje?
Oczywiście chodzenie w pieluszce to poczucie bezpieczeństwa i naturalnym jest, że skoro prawie dwa lata załatwiało się dziecko do pieluszki to po co ma wołać skoro wciąż ma pieluszkę na pupie. Z tego co piszesz Wasz maluch póki co traktuje toaletę jako ciekawostkę i zabawę. Proponuje zupełne ściągnięcie pieluchy, tak jak Pani pisze poczuje, że mu mokro (w pieluszce nie ma tego uczucia) proszę jeszcze pamiętać, żeby nie zakładać majtek gdyż uciskają one dokładnie w tym samym miejscu co pampers więc dają uczucie pampersa i mogą zdarzać się liczne wpadki. My nie stosowaliśmy majtek przez około 3 tygodnie od momentu rozpoczęcia nauki.
O majtkach też doczytałam w komentarzach 😉 Z toaletą u mojego dwulatka jest jak z innymi czynnościami domowymi. Składa z nami łóżko, wiesza pranie, pomaga w czym tylko może, a ze wszystkiego ma wielką frajdę. Nawet wczoraj się popłakał, bo składałam i chowałam pranie a On biedny myślał, że będziemy z pralki wyciągać i wieszać. Tato go w błąd wprowadził, bo powiedział „choć pomożemy mamie pranie powiesić”. Szczerze mówiąc, na początku nie wiedzieliśmy czemu tak marudzi dopiero po chwili mnie oświeciło i wytłumaczyłam synkowi wszystko. Momentalnie się uspokoił. Także myślę, że nawet nie powinien potrzebować zbyt wiele czasu na załapanie toalety. W jego przypadku powinno wystarczyć jak raz poczuje i mu wytłumaczę przyczynę i skutek.
Przepraszam za tak długą treść do czytania i pozdrawiam 🙂
Zapytam jeszcze, jak w takim razie sytuacja wyjścia na spacer itd.? Zostać w domu na czas odpieluchowywania czy zakładać jednak 'wyjściową’ pieluchę? Dodam, że mieszkamy na 4 piętrze, więc wejść do domu 'na szybko’ nie będzie szybkie 😉 Sklepy dookoła również słabo zaopatrzone w toalety, a na dworze chyba jeszcze trochę za zimno na akcję 'wietrzymy pupę’ 😉
my też uczyliśmy się zimą (na początku lutego tego roku) i były mrozy. W pierwszej fazie, 2-3 dni nie wychodzimy z domu, obserwujemy dziecko, jego zachowania i to jak często potrzebuje skorzystać z toalety. Obserwujemy też ilość podawanych płynów. Kolejno, mówimy dziecku, że pójdziemy na dwór jeśli się załatwi i wychodzimy dopiero po skorzystaniu z toalety. U nas pierwsze wyjścia następowały nawet po 1.5h (konsekwentnie czekałam na siku) Pierwsze wyjścia to takie na 30-40 minut i powrót do domu. Tak jak pisałam absolutnie nie jestem zwolennikiem zakładania pieluchy na wyjście czy okazjonalnie. Powoduje to zmieszanie u dziecka a co więcej pokazujemy mu, że nie do końca mu ufamy/ Przed wyjściem tłumaczymy dziecku, że idziemy na spacer, ale nie ma pieluszki (powtarzamy to często w początkowej fazie) i że jak ma potrzebę musi nas poinformować. Po powrocie do domu gratulujemy małego sukcesu. Po kilku dniach można spróbować z dłuższym wyjściem. Jeśli udajemy się gdzieś samochodem zawsze zabieramy ze sobą nocnik do bagażnika.
U nas córka wszystkie symptomy spełnia, jednak od 3 tygodni walczymy….Jak ja posadzę to zrobi siusiu, ale tylko trochę i po 10 minutach robi w majtki. Nie chce wołać a mnie opadają już ręce tłumaczę żeby następnym razem zawołała ale to nic nie daje ,wiec w konsekwencji jadąc na zakupy czy w gości zakladamy pieluchę 🙁