Dziecko, Rozwój dziecka

Czy charakter dziedziczymy w genach?

To jedna z przyjemniejszych rzeczy w byciu mamą. Gdy patrzysz na swoje dziecko i w jakimś stopniu dostrzegasz w nim siebie. W jego temperamencie, w jego wyglądzie. To taki niezwykły moment, w którym dociera do twojej świadomości fakt, że ta mała, może trochę niepokorna, bystra kruszyna – to realna część ciebie. Nosicie siebie w sobie już na zawsze.

Oczy to po mamie?

Kwestia tego, co nasze dzieci dziedziczą po rodzicach, a co przejmują poprzez naśladownictwo i wychowanie, bywa płynna i trudna do rozstrzygnięcia. Najłatwiej udział genów ocenić w wyglądzie, powierzchowności. Pamiętacie pewnie tę chwilę, w której wpatrywaliście się w malutkiego noworodka i próbowaliście ocenić, do kogo jest bardziej podobny: do mamy czy do taty? Ba! Robili to z pewnością również wasi znajomi i rodzina. „Oczy to ma po mamie”, „nos to zupełnie tatusiowy” – całe otoczenie prześciga się w tego typu obserwacjach.

Oczywiście wpływ genów na wygląd najlepiej widać z czasem. Znamy z życia przykłady, gdy nastoletnie, już nie mówiąc dorosłe córki, to niemal skóra zdjęta ze swoich matek. Albo ojców! Co ciekawe prasa podaje, że naukowcy po wieloletnich obserwacjach doszli do wniosku, że przystojni mężczyźni bardzo często przekazują swoją urodę właśnie córkom. W ogóle córki czerpią zarówno ze strony mamy, jak i taty. Inaczej jest z synami, którzy rzadziej dziedziczą urodę po pięknych matkach. Ojcowie zwykle przekazują im budowę ciała czy część rysów twarzy.

Nabyte czy wrodzone?

Powszechnie się podaje, że geny wpływają na 40 do 60 procent osobowości. Istnieje więc spore prawdopodobieństwo, że w jakimś stopniu nasze dzieci będą do nas podobne – być może będą nieśmiali jak my, lub wręcz przeciwnie – rozgadani i pewni siebie. Jak my. Warto jednak zaznaczyć, że wpływ na cechy osobowości ma również wychowanie. Córka niekoniecznie musi mieć pewność siebie we krwi, ale może się jej nauczyć, obserwując swoją pewną siebie mamę. Też można powiedzieć, że jest to w jakiś sposób dziedziczenie, tylko że… nieco okrężną drogą.

Istnieje jednak zespół cech, które z większą pewnością mogą być dziedziczone właśnie w genach. To na przykład talent. Jeśli mama pięknie śpiewa, istnieje spora szansa, że i córka będzie przejawiała takie zdolności. Jeśli ojciec jest matematycznym zdolniachą, być może i jego dzieci takie będą. Poza tym talent może objawić się na różne sposoby. Badania pokazują, że dzieci utalentowanych matematyków często zostają choćby muzykami.

Oczywiście myśl o dziedziczonym talencie może być nieco zwodnicza. Nie ma bowiem talentów, które rozbłysną pełnym blaskiem nietrenowane i nierozwijane. Jeśli więc dziecko odziedziczy pewne zdolności po mamie, ale niestety będzie też wrodzonym leniem, talent możesz szybko zgasnąć.

Inną cechą często dziedziczoną przez dzieci jest inteligencja. To częsty przypadek, że inteligentni rodzice mają inteligentnych potomków. Naukowcy dowodzą nawet, że w inteligencji zakres dziedziczenia sięga nawet 70 procent, zaś osobowości znacznie mniej, bo 50.

Geny to nie wymówka

Choć powszechnie mówi się o tzw. „dobrych genach” lub „złych genach”, trzeba pamiętać, że one nie wszystko przesądzają. Geny to dla twojego dziecka, jak i dla ciebie samej, pewien „pakiet początkowy”, „ekwipunek na start”, czasem niestety „bagaż”. Nie jesteśmy jednak bezwolni – praca nad sobą i kolejne etapy rozwoju równie mocno, a bywa że silniej, decydują o tym, kim zostajemy w przyszłości. I tu doniosłe zadanie dla każdej mamy. Warto przyczyn zachowania naszych dzieci szukać nie tylko w genach – „ona/on już tak ma” – ale w nas samych. Wiadomo, że dziecko niewspierane przez rodziców, chłodno traktowane, nawet lekceważone, z dużym prawdopodobieństwem nie będzie miało możliwości rozwinąć swoich skrzydeł i talentów, nawet jeśli urodzi się z wrodzonym zestawem świetnych cech.

Sukienki – Maylily

Wianuszki – Projekt Wianki

Zdjęcia – Patrycja Koziatek Fotografia

Agnieszka i Marysia z blogu: Littlefriends

I tak, patrząc w oczy naszych dzieci, owszem, widzimy działanie naszych genów, ale obligować nas to powinno do jeszcze większej odpowiedzialności. Do wspierania swoich pociech, wyrozumiałości, pomocy w rozwijaniu pasji, przełamywania wrodzonych słabości.

Bo nieważne, czy twoje dziecko odziedziczyło po tobie pewne cechy w genach, czy wyuczyło się ich z czasem – ono i tak jest najpiękniejszą częścią ciebie.

P.S. Zdjęcia do wpisu wykonała Patrycja Koziatek. Podczas sesji towarzyszyły nam nasze koleżanki poznane dzięki portalowi Instagram, na którym regularnie możece oglądać nasze zdjęcia. Agnieszkę i Marysię możecie poznać bliżej tutaj: Littlefriends.pl