Bunt dwulatka – jak rodzice mogą dbać o swoją kondycję psychiczną w tym trudnym czasie.
Bunt dwulatka, czyli okres kryzysu rozwojowego dziecka w okolicach drugich urodzin, to czas bardzo trudny nie tylko dla samego malucha, ale często także dla całej rodziny. Koniecznie przeczytajcie ostatni artykuł stworzony przez psychologa, panią Angelika Kaźmierczak: Bunt dwulatka. Jak lepiej zrozumieć dziecko w okresie kryzysu? (TUTAJ). Wielu rodziców jest zmęczonych tym, czasami dość długim, czasem utrudnionej współpracy ze swoim dzieckiem. O czym warto pamiętać, gdy dziecko wymaga od nas więcej uwagi, cierpliwości i zaangażowania niż dotychczas?
To, co czujesz, jest normalne
Wielu rodziców ma czasami serdecznie dość swoich dzieci, jednak większość z nich ma pewne trudności z przyznaniem się do tego, nawet przed sobą samym. Wychowaniu towarzyszą przeróżne emocje i nie zawsze są one przyjemne. Normalne jest to, że obok tych miłych pojawia się też złość, frustracja, zniecierpliwienie, zniechęcenie, czasami bardzo intensywne. Często uczucia te pojawiają się bezpośrednio za przyczyną dziecka. To, że tak jest nie znaczy wcale, że rodzic popełnił jakiś błąd, jest złą mamą czy tatą. Pojawianie się konkretnych uczuć jest raczej informacją o tym, ze pewne nasze zasoby zostały naruszone, że stało się coś, co wyprowadziło nas z równowagi, przestraszyło, zdenerwowało. Nic więcej. Rodzic czuje to, co czuje i najczęściej w żaden sposób nie świadczy to o miłości jaką darzy swoje dzieci.
Uzupełniaj zasoby
Aby móc dziecku dać z siebie jak najwięcej, trzeba dbać o to, aby mieć z czego czerpać. Innymi słowy należy uzupełniać swoje zasoby – fizyczne jak i psychiczne. Jest to szczególnie ważne w okresach kryzysów rozwojowych dziecka. To prawda, że często nie jest to łatwe, ale ustalenie wysokiego priorytetu takich czynności może zdecydowanie ułatwić codzienne zmagania wychowawcze w rodzinie.
Nie jest możliwe, aby mama nigdy nie straciła cierpliwości jeśli stale będzie chodziła niewyspana, głodna, zmęczona i niezadowolona. Aby być najlepszą mamą na świecie trzeba być po prostu szczęśliwą kobietą. Aby być najlepszym tatą, trzeba dbać o swoje poczucie zadowolenia i satysfakcji.
W pierwszej kolejności ważne jest, aby zaspokajać swoje potrzeby fizjologiczne – bardzo wiele mam zapomina, lub z braku czasu pomija posiłki w ciągu dnia, mało pije, je z doskoku produkty nie wartościowe. Tymczasem zdrowe, energetyczne posiłki, a w szczególności śniadania są niezbędną bazą do efektywnego zajmowania się rodziną. Dodatkowo wspólne jedzenie posiłków z dzieckiem wzmacnia więzi rodzinne i buduje pozytywne skojarzenia związane z jedzeniem. Jeśli zatem własne zdrowie nie jest wystarczającą motywacją do regularnego jedzenia, to może będzie nią prawidłowy rozwój relacji i sery społeczno-emocjonalnej dziecka.
Śpij, gdy tylko możesz
Deficyty snu bardzo często towarzyszą rodzicielstwu, szczególnie w początkowych jego etapach. Ważne jest, aby w miarę możliwości spać jak najwięcej. O ile nie jest możliwe uzupełnianie zasobów snu w nocy, to warto próbować spać razem z dzieckiem w ciągu dnia. Badania pokazały, że dzieci lepiej i dłużej śpią, gdy towarzyszy im rodzic, dlatego wspólne drzemki mogą być świetną okazją do dodatkowego wypoczynku. Wiele mam ma jednak trudności z tym, aby zrezygnować w tym wolnym od dziecka czasie z aktywności w domu – sprzątania, gotowania itp. Droga mamo, pranie i sprzątanie zawsze wróci, a okazja do drzemki niekoniecznie. Skorzystaj z niej a będziesz efektywniej, szybciej i sprawniej działać!
Dbaj o czas tylko dla siebie
Na tyle, na ile to możliwe, warto dbać o czas relaksu, czas tylko dla siebie, w którym rodzice mogą zrobić coś, co sprawia im przyjemność – poczytać książkę, wypić dobrą kawę, spotkać się z kimś lub po prostu obejrzeć ulubiony serial i pobyć ze sobą. Jeśli jest coś, co dodaje ci energii to zaplanuj czas, w którym będziesz się tym zajmować. Kilkanaście minut z książką czy filmem jest w stanie skutecznie i na długo odświeżyć umysł zmęczony codziennymi aktywnościami i dać energię na wiele dalszych zmagań. Jeśli to możliwe czasami spróbuj zrobić coś zupełnie bez dziecka – wyjdź z domu i odetchnij. Masz do tego prawo. Bycie rodzicem nie musi oznaczać bycia niewolnikiem.
Zrób dla siebie coś miłego
Nie wszystko, co robią rodzice musi skupiać się na dziecku. Nie wszystkie zakupy muszą być robione z myślą o maluchu, nie wszystkie posiłki muszą być przygotowane zgodnie z preferencjami dziecka itp. Zrób czasami coś dla siebie – kup ulubioną czekoladę lub inną przekąskę. Zainwestuj w ładne kolczyki lub kosmetyk do makijażu – coś co sprawi, że poczujesz się piękna, zadbana, po prostu szczęśliwa.
Pani psycholog stworzy jeszcze jeden post dotyczący buntu dwulatka, który ukaże się na moim blogu w ciągu najbliższego tygodnia. Póki co gorąco zachęcam Was do śledzenia Pani Angeliki na Facebooku – Psychologo, gdzie znajdziecie codzienną dawkę merytorycznej wiedzy dotyczącej rozwoju naszych dzieci
1 comment