Ruch dla dzieci jest ważny. Kaja i jej hulajnoga.
Chyba nikt nie ma wątpliwości, że ruch dla dzieci jest ważny. My niemal od początku staramy się dbać o rozwój fizyczny Kai, zapewniając jej różnorodne ruchowe atrakcje. W ten sposób trafił do nas jeździk (i hulajnoga w jednym) Scootandride Highwaykick. Kaja bawi się na nim codziennie.
Co to za ciekawy wynalazek? Hulajnoga ta wyróżnia się tym, że dzieci mogą zacząć z niej korzystać naprawdę wcześnie, a potem używać jej całe lata. Producent twierdzi, że nada się ona już dla maluchów od pierwszego roku życia. Moim zdaniem 1,5 roku to bardziej odpowiedni czas, ale to oczywiście subiektywne doświadczenie. Moje i zachwyconej Kai.
Hulajnoga skonstruowana jest tak, by rosnąć razem z dzieckiem. Na pierwszym etapie wyposażona jest w wygodne, profilowane, miękkie siedzisko, które zapewnia niższą pozycję do siedzenia specjalnie dla najmniejszych dzieci. Gdy jednak dziecko wyrośnie, można zaledwie w kilku ruchach, bez używania narzędzi, wyczarować z niej bardziej „dorosły” pojazd. Warto zwrócić uwagę na przednie koła – wykonane z trwałego, amortyzującego materiału – które zapewniają wyjątkową stabilność jazdy. Kaja nie ma problemów nawet z jazdą po kostce brukowej! Sprzęt wyposażony jest także w dodatkowy system bezpieczeństwa (tzw. safety-pad, czyli szeroki spojler–podkładka), który zapobiega przewróceniu się na nierównym terenie. I w drogę!
Wszystkie korzyści z ruszania się
Poza tym hulajnoga to doskonały sposób na aktywne spędzenia czasu na świeżym powietrzu. A jak wiadomo dla dzieci to bardzo istotne. Ruch sprzyja mineralizacji kości, mobilizuje układ krążenia i układ oddechowy, pobudza też dojrzewanie układu nerwowego i przyspiesza rozwój motoryczności. Poza tym hartuje dzieci, które oswajając się ze zmianami temperatury, klimatu, różnych środowiskowych bodźców, uodparniają się – po prostu rzadziej chorują. Aktywność na świeżym powietrzu to także najlepsza alternatywa i równowaga dla negatywnych bodźców, które współcześnie dokuczają nam wszystkim, jak np. kuszące nowe technologie, główna przyczyna „zasiedzenia” w czterech ścianach. Warto pamiętać, że dzieci w ogóle chętnie się ruszają, mają naturalną potrzebę nieustannej aktywności. Tylko od nas zależy, czy ją w nich podtrzymamy. Dzięki nam w przyszłości będą wybierały spacer zamiast wpatrywania się w monitor.
Nie tylko ciało, ale i psychika
Ważne więc, by maluch ruszał się już od najmłodszych lat. W ten sposób nie tylko prawidłowo się rozwinie, ale też wyrobi w sobie nawyk aktywności. Ten z kolei przełoży się na zdrowe życie w przyszłości. A zalet ruchu jest przecież jeszcze więcej. Ruch to nie tylko ciało, ale i umysł. Aktywność fizyczna przyspiesza, także u dzieci, procesy myślowe, dodaje pozytywnej energii i co więcej – pomaga ją rozładować (co u maluchów bardzo istotne), polepsza nastrój, przepędza lęki. Dzieci aktywne ruchowo szybciej i spokojniej zasypiają. Co jeszcze? Nauka dyscypliny, świadomość własnego ciała, orientacja przestrzenna, no i oczywiście hart ducha, pewność siebie – dzieci aktywne są bardziej odważne. Od samego początku mają poczucie, że mogą więcej.
Kaja ma więc swoją hulajnogę, wierną towarzyszkę zabaw. Jest z niej bardzo zadowolona, także i my jesteśmy. Pojazd znajdziecie w sklepie e-babystuff.pl dokładnie TUTAJ. Szczerze go polecamy!
Zdecydowanie zgadzam się z tym co napisałaś. Moim zdaniem ruch to fundament do odpowiedniego rozwoju Dziecka, fizycznego i psychicznego. Bardzo podoba mi się skandynawskie podejście do tego tematu – nie ma złej pogody, jest złe ubranie 🙂
Obserwuję Wasz Instagram i przyznam szczerze, że jak tylko zobaczyłam u Was tę hulajnogę, od razu zamówiłam dla swojej Córeczki. I to była jedna z lepszych rzeczy, jakie mogłam kupić. Byliśmy na etapie wybierania spacerówki ale chyba zakup okaże się zbędny – Zosia nie rozstaje się ze swoją żółtą strzałą 🙂 Także bardzo dziękuję za inspirację! 🙂
Mam jeszcze pytanie o kombinezony Ducksday. Zastanawiam się nad zakupem całorocznego i zimowego, a wczoraj na Instagramie widziałam go u Was i chciałam podpytać czy jest wart kupienia. Będę wdzięczna za podpowiedź 🙂
Ściskam jak zawsze ciepło i przesyłam pozdrowienia,
Kinga
Oj tak skandynawskie podejście bardzo popieram. Ciekawa jest też idea leśnego przedszkola. Słyszałaś o tym? Jeśli chodzi o hulajnogę to cieszę, że Was zainspirowałyśmy. U nas również hulajnoga zdecydowanie zastąpiła wózek, ale z racji tego, że wyjeżdżamy za chwilkę na wakacje zdecydowałam się jednak na spacerówkę. Zobaczymy co z tego będzie…
Jeśli chodzi o kombinezony to bardzo polecam te marki Ducksday. W tamtym roku mieliśmy zimowy i świetnie się sprawdził. Jeśli planujesz wykorzystywać kombinezon podczas zimy to bardziej od całorocznego polecam Ci ten zimowy – on jest ocieplany. Te całoroczne są też świetne (jak widziałaś zaopatrzyłam nam w taki), ale głównie myślę, że nadają się na deszcz i wiatr, ale nie na śnieg – nie mają ocieplenia. My na zimę na pewno będziemy mieć typowo zimowy. Kaja dużo czasu będzie spędzała na śniegu. Kombinezony są godne polecenia i warte swojej ceny. Mają wysokie parametry i na prawdę się u nas sprawdziły.
Pozdrawiam ciepło,
Marta
Tak, słyszałam. Swego czasu trafiłam na pare artykułów właśnie na temat idei leśnego przedszkola, ale przyznam szczerze, że nie orientuję się czy w Polsce w ogóle takie przedszkola istnieją. Mieszkam w Bielsku-Białej i nie kojarzę, żeby coś takiego tutaj funkcjonowało.
Dziękuje bardzo za informację o kombinezonach 😘 Zaopatrzyłam się w całoroczny, z którego już korzystamy, a w zimowy na pewno też będę zamawiać niedługo, bo jesteśmy bardzo z niego zadowolone ☺️ Także dziękujemy za polecenie, bo to bardzo praktyczna rzecz!
Pozdrawiam ciepło,
Kinga
O tym będzie mój kolejny wpis na blogu, już kończę go pisać 🙂 Są takie przedszkola w Polsce. Niestety na samym Śląsku jeszcze nie ma chociaż poznałam ostatnio dziewczynę, która dzielnie walczy by takie przedszkole otworzyć obok nas 🙂
A cieszę się, że jesteś zadowolona z kombinezonu – nie polecałabym Ci go gdybym sama nie była zadowolona. My chyba musimy się kiedyś spotkać – widzę, że mamy podobne podejście w wielu kwestiach 🙂
Pozdrawiam Cię ciepło,
Marta
W takim razie mocno trzymam kciuki, bo uważam, że to świetna idea 👍🏽
I zdecydowanie jestem za spotkaniem! ☺️
Ściskam ciepło i oglądając Wasze ostatnie zdjęcie na instagramie, przesyłam gratulacje prosto z serca ❤️ I egoistycznie dodam, że czekam na wpisy o rodzeństwie, bo jestem aktualnie w 4 miesiącu ciąży 😍 My chyba naprawdę musimy się spotkać 😉
Wszystkiego dobrego dla Was 😘
Dziękujemy bardzo Kinga za gratulacje! I Tobie też w takim razie ogromne gratulacje i dużo zdrówka dla Was 🙂 I jak tylko będziesz w okolicach Katowic to daj znać 🙂
Kurczak, jak jesteś z Bielska, to akurat w Twojej okolicy są takie przedszkola – w rejonie żywca, a w samym bielsku są waldorwskie. Mam z tyłu głowy, że żałuję że nie mieszkam w Bielsku, więc posznup.
Owszem, w Bielsku jest od lat przedszkole waldorfskie 👍🏽
Będziesz decydowała się na przedszkole?
Też musimy rozważyć kupno takiego cudeńka 🙂
Szczerze polecamy 🙂
Ok, po lekturze i po szybkim riserczu w necie ( trochę straciłam czas, bo jest taj jak hulajnogę na blogu opisano, słowem bezpieczna i na lata) – zaraz zamawiam hulajnogę, dzięki za artykuł 🙂
dziękuję – super, że artykuł okazał się pomocny. U nas Kaja na hulajnodze jeździ nawet zimą po domu 🙂 koniecznie daj znać jak u Was się sprawdzi.
i kask tez zaraz będzie w koszyczku. ale mam pytanie, czy te crazy life kaski to są w różnych rozmiarach, czy jeden rozmiar?
a powiem szczerze, że nie pamiętam czy te kaski są w jednym rozmiarze. Na pewno są z tyłu regulowane, ale je mierzyłam bezpośrednio na Kai także się nie orientowałam jak wygląda to rozmiarowo.