Ciąża

Jak sobie radzić ze zgagą w ciąży? Sprawdź 8 naturalnych i skutecznych sposobów!

zgaga w ciąży

Statystyki są bezlitosne. Zgaga dotyka 22% kobiet w pierwszym trymestrze ciąży, 40% w drugim i aż 72% w trzecim. Widać czarno na białym, że trudno jej uniknąć. A przecież wiadomo – zgaga to zmora, która utrudnia życie. Jak sobie z nią radzić?

Najpierw spróbujmy ustalić, dlaczego w ogóle zgaga nas atakuje, zwłaszcza gdy jesteśmy w ciąży. To sprawka zwiotczenia ścian mięśni przewodu pokarmowego, które zachowują się tak na skutek wzmożonej ilości progesteronu w organizmie. To dobre dla dziecka, w ten sposób substancjom odżywczym łatwiej odżywiać łożysko. A dla Ciebie? Już nie do końca. Istnieje jeszcze druga przyczyna „ciążowej” zgagi. Im dłużej trwa ciąża, tym macica bardziej się powiększa, a co za tym idzie – uciska na żołądek i jelita. Wtedy znów my, przyszłe mamy TO czujemy – piecze i pali. Bywa że dolegliwości odzywają się nawet po każdym posiłku.

Troszcząc się o zdrowie malucha, mamy często wolą nie przyjmować dodatkowych środków „z apteki”, bo wiadomo, złowroga chemia. Warto więc swoją walkę z uciążliwą dolegliwością w pierwszej kolejności rozpocząć od domowych sposobów. Nasze babki, wiedziały co dobre, rozsądnie jest ufać ich mądrościom.

Po pierwsze – odpowiedzialna dieta.

Nie ma lepszego sposobu na przeciwdziałanie zgadze niż rozsądne odżywianie. Rozsądne, czyli jakie? No wiadomo. Tłuste, smażone i ciężkie wcale nam nie służy – zarówno w okresie przed ciążą, a tym bardziej w czasie ciąży. Dlatego nie warto ulegać zdradliwym „smakom”, a posłuchać głosu rozsądku – jeść przede wszystkim lekko.

Zła wiadomość. Czekolada i kawa też nam nie służą (o spożywanie kawy w ciąży pytałam dietetyka w poście TUTAJ) W ogóle słodycze to nie jest dobry pomysł, gdy organizm ma skłonność do żołądkowych dolegliwości.

Niezbyt dobrze przyjmują się również kwaśne potrawy.

Po drugie – nie tylko ważne jest to, co jesz, ale również to, jak jesz

A więc małymi porcjami, powoli, spokojnie, w kontemplacji. Nigdy łapczywie. Jedząc szybko, łykasz zbyt duże kawałki, nie do końca je przeżuwasz. To błąd. Żuj dokładnie, hamuj tempo. W ten sposób ułatwisz żołądkowi trawienie. Pamiętaj też, by trzymać się prosto. Wówczas utrudniasz sokom żołądkowym cofnięcie się do przełyku. Po jedzeniu siedź, chodź lub stój przez jakiś czas, zanim się położysz. Natomiast gdy się kładziesz, to również rób to w określonej pozycji – z wysoko ułożoną głową i tułowiem, niemal w pozycji siedzącej.

Po trzecie – żuj!!

Na zgagę pomaga życie zwykłej gumy. Dzieje się tak dlatego, że wraz z żuciem wydzielasz więcej śliny, która doskonale niweluje kwasy gromadzące się w przełyku. Gumę możesz zastąpić również migdałami.

Po czwarte – imbir może pomóc. Podobnie jak zioła.

Jest taka prosta, domowa receptura – plasterek świeżego imbiru (możesz też użyć dwóch łyżeczek kminku) zalej filiżanką wrzątku lub wrzuć go do herbaty. Napar możesz wzbogacić odrobiną miodku lub soku z cytryny i voila! Pyszny napój dla zmęczonej przyszłej mamy gotowy!

Możesz wypróbować również zioła. Na zgagę pomagają min. rumianek, koper włoski, kardamon, prawoślaz lekarski, rdest wielokwiatowy i mięta. Ale uwaga! Mięta bywa zdradliwa i u niektórych kobiet jedynie nasila objawy zgagi. Często nie doceniamy ziół, wierząc wyłącznie w natychmiastowe, radykalne rozwiązania. Tymczasem zioła bywają bardzo pomocne, choć zwykle niedoraźnie – należy pić około trzech szklanek naparu dziennie, by poczuć ich zbawienne działanie.

Po piąte – z siemieniem lnianym za pan brat

Siemię lniane to kobiecy hit. Nie dość, że pomaga na zgagę to pozwala również kwitnąć urodzie – zwłaszcza włosom (co w okresie ciąży również jest ważne). Siemię najlepiej działa dopiero wówczas, gdy pijemy je regularnie, czyli raz dziennie. Jak je spożywać? 1–2 łyżeczki nasion zalej pół szklanki gorącej wody i odczekaj aż wystygnie. Potem wypij, najlepiej na noc lub przed pierwszym posiłkiem. Nie przejmuj się, że napój wygląda jak mało apetyczny kisiel (taka konsystencja pomaga mu osiąść na żołądku i stworzyć warstwę ochronną). W gruncie rzeczy smakuje całkiem dobrze.

Po szóste – wypij mleko! 

Gdy zaczyna piec, a sprawa wydaje się już przegrana, spróbuj pokonać zgagę doraźnie – mlekiem. W takich kryzysowych sytuacjach zaleca się wypicie połowy szklanki świeżego, ciepłego i chudego mleka, najlepiej 1,5 procent. Nie przepadasz za mlekiem? Spróbuj zastąpić je maślanką, jogurtem naturalnym albo kefirem.

Po siódme – spróbuj z solą Vichy

Sól Vichy dostępna jest w aptekach, bez recepty, w postaci tabletek musujących. Pij ją po bardziej obfitych posiłkach (choć wiadomo, najlepiej takich posiłków w ogóle unikaj).

Po ósme – pyszne soki zawsze w cenie

Ale tylko te świeżo wyciskane i warzywne. Mowa konkretnie o soku z marchwi, buraków, rzodkwi i ogórka. Zbawienny wpływ ma na nasz organizm ich odczyn zasadowy, który niweluje kwasy pokarmowe. Dobrze działa również aloes wypity 20 minut przed posiłkiem.

A co z tabletkami?

Wiadomo, że lepiej zaczynać od domowych sposobów. Są naturalne, więc gwarantują poczucie bezpieczeństwa. Dobrze też zacząć dbać o organizm zawczasu, już planując ciążę, a także od samego początku jej trwania – zaprawiać się ziołami, wdrożyć lekką dietę. Takie działanie zwiększy prawdopodobieństwo, że zgaga „nie dopiecze” nam za bardzo, gdy już przyjdzie na nią pora. Jeśli jednak czujemy potrzebę skorzystania z mocniejszego środka, lepiej w tej sprawie skontaktujmy się z lekarzem. Nie wybierajmy nic na własną rękę, nie zaszkodzi chuchać na zimne. Zwłaszcza w czasie ciąży.

A Wy? Czy macie jakieś swoje cudowne sposoby na zgagę?