Podróże, Polska

Dolina Charlotty – recenzja hotelu

Ponoć styczeń i luty to najbardziej dołujące miesiące w roku. To wtedy najsilniej odczuwamy zimowe zmęczenie, mając jednocześnie tę smutną świadomość, że do wiosny wciąż jest daleko. Jednym ze sposobów na pokonanie negatywnej aury burej zimy jest podróżowanie, a tym samym zmiana otoczenia- spojrzenie na świat z innej perspektywy. My praktykujemy to nad wyraz chętnie. Gdzie zabierzemy Was tym razem?

Nie przez przypadek na miejsce ucieczki przed codzienną smutą wybraliśmy ośrodek o dość magicznej nazwie – Dolina Charlotty. To centrum wypoczynkowo-konferencyjne położone nad Jeziorem Zamełkowskim, bardzo niedaleko od Ustki. Miejsce schowane przed miejskim zgiełkiem, wśród lasów, ale samowystarczalne. W sam raz na relaks w oderwaniu od szarej rzeczywistości.

                                                                                Źródło: http://www.dolinacharlotty.pl

Urlop z dzieckiem jak najbardziej!

Informacja dla mam jest taka – Dolina Charlotty jest bardzo dobrze przygotowana na pobyt rodzin z dziećmi. Oferuje całą masę udogodnień. W wyposażeniu pokoju – dodatkowy ręcznik dla malucha, poduszki i koce, drewniane łóżeczko, podest łazienkowy czy wanienka.

W restauracji to samo: dziecięce talerzyki i sztućce, kącik dla dzieci i nieoceniony podgrzewacz do jedzenia i butelek, który tak bardzo ułatwia sprawę. Poza tym masa atrakcji: dwie duże sale zabaw, bardzo dobrze zresztą wyposażone. To wszystko składa się na miejsce naprawdę przyjazne dzieciom. Super!

Masa atrakcji

Dolina Charlotty zadziwia zresztą mnogością przeróżnych atrakcji. Jest tu ZOO z niemal 50-cioma gatunkami zwierząt czy fokarium z pokazami karmienia, są też kucyki. Latem można skorzystać z parku linowego czy popływać na kolorowych kajakach i rowerkach. Niestety trzeba wiedzieć, że każda z tych atrakcji jest dodatkowo płatna. Nic tylko patrzeć, jak koszt urlopu z rodziną nieoczekiwanie wzrasta – no cóż, warto być na takie niespodzianki przygotowanym.

                                                                          Źródło: http://www.dolinacharlotty.pl

Basen na TAK! Ale..

W Dolinie Charlotty nieodpłatnie dla gości udostępniania jest za to tzw. „Strefa Mokra”, czyli Świat Basenów i Saun – sporo wodnych atrakcji, jacuzzi i wszelkie udogodnienia dla dzieci (brodzik z fontanną, piłki, zabawki, deski, rękawki itp.).

                                                                        Źródło: http://www.dolinacharlotty.pl/

Basen znajduje się w części hotelowej, co niestety dla nas było nieco niewygodne. Spaliśmy bowiem w Leśniczówce i – choć to urokliwe, bardzo piękne miejsce – to jednak bardziej przeznaczone na urlop bez dziecka. Dlaczego?

Za każdym razem, gdy chcieliśmy iść na basem, musieliśmy się ubierać i pakować ze sobą „cały majdan”, a potem kilka minut drałować, co oczywiście zimową porą nie było zbyt przyjemne. To samo w drodze powrotnej do pokoju, tyle że zachodu trochę więcej – trzeba przecież uważać, by się nie przeziębić. O wiele wygodniej byłoby przespacerować się w szlafroku prosto do pokoju… Warto mieć to na uwadze.

Widok z łazienki z Leśniczówki!

Świetna lokalizacja

Mimo że Dolina Charlotty, ze względu na moc atrakcji i wszelkie udogodnienia, jest – jak wspomniałam – samowystarczalna, warto również wyjrzeć poza nią. Ośrodek znajduje się bardzo blisko Ustki, czyli morza. Nad morze jeździliśmy więc codziennie, ciesząc się jego bezkresną przestrzenią i wolnością.

Dolinę Charlotty oceniamy rodzinnie na duży plus. Wypoczęliśmy, odstresowaliśmy się, nawdychaliśmy się natury i morskiego powietrza. Polecamy.